Siedzi we mnie jakaś nienaturalna, dziwna duma. Skrzynka mailowa powoli zapełnia się prośbami o mój adres oraz właśnie adresami, co niezmiernie mnie cieszy. Kilka listów jest już gotowych, leżą w kopertach na biurku. Nie mogę się doczekać, aż je wyślę i aż wróci do mnie jakaś odpowiedź... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz